Kurcze no, wiem ze nic nowego nie pisze ale naprawde nic ciekawego sie ostatnio nie dzieje a nie chce pisac o pierdulach. Zaczal sie Mundial wiec niemal codziennie ogladam mecze z Bulgarem. Polska gra do dupy pomimo mojego zdartego gardla. Ciesze sie jednak ze w ogole mam mozliwosc ogladac mecze bo balem sie ze moze w ogole nie beda ich tutaj transmitowac. Zostalem przyjety na roczne podyplomowe na Univerystecie Washingtonu gdzie bede robil tzw. "Paralegal Program". Nie jest to nic wybitnego ale przynajmniej poznam jakichs ludzi, przypomne sobie prawo i naucze sie czegos nowego.

Czerwiec z punktu widzenia wpisow na blogu okazuje sie najnudniejszy. No coz, imprez nie ma, pogoda ostatnio bardzo sloneczna wiec na zewnatrz jestem niemal caly dzien, od czasu do czasu do pracy pojade, od czasu do czasu z kims sie spotkam, takze... to sa glowne powody dla ktorych nie wpisuje nic nowego - bo nic ciekawego/nowego sie nie dzieje. Z nowoscie moze tylko tyle ze odkrylem bardzo tanie karty platnicze do dzwonienia i juz z Piotrkiem rozmawialem ponad godzine i rodzicami ponad godzine i z Pati tak samo.. takze .. musze kupic kilka nowych i bede dzwonic do pozostalych przyjaciol (Jedrek i Tomaszu sa na celowniku).
Samochod ma sie dobrze, wymienilem mu kable do rozrusznika (?) i musze jeszcze cos tam wymienic bo mi sie samochod krztusi troche. Wymienilem olej i filtr oleju (sam). "Rozbila mi sie" rowniez przednia
szyba. Tzn, wciaz ja mam ale mam wciaz powiekszajaca sie linie wzdloz niej. Watpie jednak zeby od tak z dupy mi nagle podczas jazdy wypadla wiec bede jezdzic dalej. Z reszta tutaj to dosc czeste i ludzie dalej jezdza.
Za tydzien 4th of July, za miesiac urodziny... w obu przypadkach nie planuje niczego wielkiego.
Aaaa i rzecz najwazniejsza... Pepik ktory tutaj mieszkal wreszcie pojechal sobie!! Yeah!!
Spokoj tam! Karta mi sie wyczerpala i musze nowa kupic ale trudno jest je dostac. Jak tylko kupie to na pewno zadzwonie w kolejnosci przedstawionej przez Tomasza. Mam teraz komorke wiec moge wysylac rowniez SMSy do was. Zalecam wiec wylaczanie komorki na noc ze wzgledu na rozniece czasu. Ostatnio mialem nawet wyslac wam po SMSie z Olimpii (stolicy stanu Washington) ale nie mialem waszych numerow ze soba. Swoja droga musze tam jeszcze raz pojechac bo przepiekne miejsce (szkoda tylko ze tak daleko - prawie 100mil ode mnie). Pare dni temu pojechalem z Shaunem na wspinaczke i wdrapalismy sie na Mt. Pilchuck. Trzy godziny zeby sie dostac na szczyt, ale bylo warto. Polowa wspinaczki po sniegu, czasmi wpadalismy w szczeliny do pasa, cali mokrzy no i slonce ktore nas spalilo. A my poszlismy w tenisowkach i krotkich spodenkach. Super wyprawa.
No i zaczely sie imprezy u Dava :) Bylem na trzech pod rzad ostatnio i wczoraj dodatkowo na pokerze u Mel. Swietnie, genialnie sie bawilem. U Dava robilismy bomby, uwaga!, ze sztucznych ogni, dosc proste w budowie ale cholernie wybuchowe. Powaznie... wiec tak.. w skrocie... garsc sztucznych ogni obwijamy folia aluminiowa cisno. Jeden precik musi wystawac, calosc mocno obwijamy tasma do pakowania paczek, a pozniej tasma izolacyjna. No i podpalamy!!! Yeah!!! Zajefajne!!! Planujemy rowniez strzelic ze strzelby nabojami zelaznymi (czy jakos tak, bo musi byc iskra zeby wybuchl) do butli z propanem :) A tak poza tym to Dave kupil polciezarowke za 150$ (to jego siodmy albo osmy samochod), zepsuta troche, bardzo, i bedzie ja reperowac i przebudowywac :) AAaaaa, i Ben kupil tych sztucznych ogni prawie poltora tysiaca wiec robimy duuzo bomb i wysadzamy rozne rzeczy. Aaaa... i jeszcze mamy rozne petardy i takie tam.
Oprocz tego staram sie Mundial ogladac. Mecz Polski z Niemcami byl super emocjonujacy. Strasznie mi sie podobal, choc bardzo smutny koniec. Pozostale mecze, wydaje mi sie ze obejrzalem co najmniej polowe.
9 Comments:
Wyluzuj zaworki i odpal televizor i ogladaj Mundial na ktory sie nie dostalismy. Moze i dobrze bo Polska daje dupy na wszystkich frontach.
Updata nie ma bo niewiele sie ciekawego dzieje. Mialem kilka bardzo ciezkich dni z roznych powodow.. teraz jest jednak wszystko pod kontrola.
Bardzo ciesze sie jednak ze wpadacie na bloga co jakis czas.
NAPISZCIE CO U CIEBIE ( bo na Gadu mnie ostatnio nie ma zbyt czesto)
www.c4.art.pl
Nowa odsłona strony. Prawie wszystko jest - jeszcze kilka galerii niedługo dorzucimy. Jest tam jedna mp3 której nie słyszałeś - akustyczna wersja jednego z naszych kawałków. A zaraz na próbę spadam.
To dobrze, że się zapisałeś do tej szkoły uważam.
tyle na te chwile/
Tomek, możemy się szykować na telefon od Rafała! Obdzwoni jeszcze tylko chłopaków z liceum, poł podstawówki, dziewczyne którą poznał w lato 1993, pół miasta Pucka, jeszcze kilka pomyłek dla żartu, Krystynę z gazowni i potem będziemy już my! :) Może nawet jeszcze w tym roku...
Zadzwoni i powie że zostało mu jeszcze 20 sekund karty wiec zebysmy mu szybko obydwaj opowiedzieli co u nas słychac, a także o obecnej sytuacji geopolitycznej Polski i w skrócie o alternatywnych źródłach energii na świecie za 500 lat.
Tyle miałem do powiedzenia!
Ale nudno w tych Stanach. Myślałem, że codziennie jest strzelanina, raz na tydzień zamach bomobowy, co miesiąc tornado/tsunami a co pół roku inwazja z kosmosu.
hehe dobre
Rafał tez tak myslał a tu takie nudy, że trzeba palić kanapy w ognisku...
LOL Tomaszu,
Kupilem karty telefoniczne i bede teraz dzwonic ze HEY!!!! Moge rozmawiac przez 8 godzin wiec GIT!!!
Do Jedrka juz dzwonilem :) Teraz twoja kolej, sprobuje zadzwonic wczesniej niz o 23!!! Przepraszam panstwa Ziembickich!!!!!!! Pana Ziembickiego w szczegolnosci!!
Spoko dzwon-bardzo chetnie pogadam - tylko daj znac na gg jakos chwile przed.
najlepiej sami sobie w dupe nawsadzajcie tych petard, ownicie sie tasma izolacyjna a na koniec podpalcie jeden wystajacy precik z dupy i sie troche rozerwiecie, bo widze,ze wam nudno...
Ciekaw jestem bardzo kto sie kryje za ostatnim komentarzem?
W sobote ide na impreze do Dava. Mamy jeszcze ponad tysiac sztucznych ogni. Zaproponuje pomysl z wysadzeniem tylka.. moze faktycznie byc smiesnie. Zobaczymy.
Post a Comment
<< Home