10.20.2005

Krotka charakterystyka moich przyjaciol !!! :)

Jedrek
To dosc typowy koles! (taki nasz zart) Tak naprawde to wybitnie nietypowa osoba. Szukac takiego przyjaciela ze swieca.
Poznalismy sie w przedszkolu, znamy sie wiec od okolo 18tu lat. Na Jedrka zawsze moge polegac. Wydaje mi sie ze z kazdnym mijajacym rokiem znamy sie coraz lepiej i lubimy sie jeszcze bardziej. Jedrek, tak jak i ja, strasznie kocha sport. Czesto wychodzimy wiec razem na wspinaczke, pobiegac, na rower czy tenis. Zawsze znajdzie na to czas. Od malego jak Cubasa kopal pilke do nogi. Gdy mieszkalismy razem na tym samym osiedlu ciagle sie spotykalismy.Nie pali, woli wodke od piwa, od lat meczy sie z ta sama kobieta choc twierdzi ze "K. to najlepsze co go w zyciu spotkalo".Studiuje dziennikarstwo na UW, pracuje w TotalFanie i jezdzi fura za 400zl. Czesto wyskakujemy razem do kina, rowniez na maratony.

Tomek

Z Tomaszem (bo tak na niego mowie) znamy sie rowniez od przedszkola. To indywidualista, ktory chce robic w zyciu to co lubi. Ma wlasna kapele "C4" w ktorej spiewa i gra na gitarze. Pracuje w radiu. Studiuje raz to raz tamto, po ekonomi na UW przyszedl teraz czas na informatyke. Na Tomka rowniez zawsze moge liczyc. Gdy bylismy mali, polowa moich rzeczy byla u niego w domu, a masa jego rzeczy u mnie. Zawsze wyjadal mi bulki i grzebal w pokoju. Rodzice traktuja jego i Jedrka doslownie jak synow. Z Tomaszem "zrywalismy" sie przez dlugie miesiace z kosciola w czasach podstawowki. Gralismy razem w kapsle, bawilismy sie figurkami zolwi ninja i zolnierzykami. Nie pali papierosow, lubi piwo, przed wodka tez sie nie wzbrania. Ma ogromne poczucie humoru. Zdal prawo jazdy za pierwszym razem (a nie jak ten burak Jedrek za 14:)

Piotrek

Najwiekszy przecietniak i nieudacznik zyciowy jakiego znam. Pechowiec i niedorajada. Mimo, ze ma juz prawie 24 lata nigdy nie byl na randce z dziewczyna a co tu dopiero mowic o ... no wiecie zreszta sami he he he ( nie to co ja ). Potrafi sie zakochac w kazdej ladniejszej dziewczynie, ale jest zbyt niesmialy zeby do nich zagadac. Mimo zaawansowanego wieku jest jak na mezczyzne zbyt malo odpowiedzialny i wstydliwy. Nie nadaje sie na chlopaka, nie ma zainteresowan ( zadnych: oprocz ogladania filmikow z laskami w akcji i grania na kompie). Uparty jak malo kto nawet gdy wie ze nie ma racji. Siedzi nonstop ze swoja babcia w domu przez co z roku na rok staje sie coraz bardziej zdziczaly i zamkniety w sobie. Cechuje go zupelny brak wiary w siebie i totalny defetyzm zyciowy (co czyni rozmowy z nim meczace i bezcelowe). Czasami jest mily, ale brak mu towarzyskosci. W stosunku do kobiet utrzymuje dystans i powage, uwaza sie za gentelmena, ktorym od dawna juz nie jest, mysli ze potrafi tanczyc ale sie grubo myli. Jest otyly i brzydki, nie dba o siebie chodzi ciagle w tych samych workowatych czarnych spodniach, uzala sie ciagle nad soba i bardzo czesto mozna go spotkac nieogolonego i niedomytego. Mimo to jest w miare fajnym kumplem jak potrzeba kogos do towarzystwa aby cos zalatwic, gadatliwy i zarozumialy, ale juz w towarzystwie dziewczyn cichy, zaczerwieniony i zamnkniety w sobie, po pijaku wygaduje glupoty. To tyle, mozna by jeszcze wiele wymieniac ale po co i tak juz wszystko wiadomo co z niego za dupek, calkowite moje przeciwienstwo. To wlasnie on Piotrek, ktory sie uwaza za mego przyjaciela ( niedoczekanie)
Opis opracowany i wklejony na prosbe zainteresowanego (Piotrka)

Kasia
Z Kasia znamy sie od drugiego albo trzeciego roku studiow. To naprawde bardzo mila dziewczyna. Wydaje sie jakbysmy nadawali na tych samych falach. Swietnie sie rozumiemy, bardzo lubimy spedzac ze soba czas. Duzo sie razem smiejemy, wyglupiamy choc rozmawiamy tez na powazne tematy. Czesto pomagamy sobie w problemach sercowych. Tak sie jakos zrobilo (nagle), ze bardzo sie zaprzyjaznilismy i planujemy w przyszlosci pojechac sobie gdzies razem (padla nawet propozycja wyjazdu do Chin). Magister Kasia po prawie pojechala studiowac rok w Belgii. Pozniej najprawdopodobnie zaczepi sie w Brukseli. Na Kasie zawsze mozna liczyc, jest przyjacielska i zawsze ma fajna komorke i ciekawe gry. Glowe tez ma tak, jak i niesamowity charakter. Jestem pewien, ze pomimo ze nasze drogi w pewnym sensie sie rozeszly, bedziemy przyjaciolmi na dlugie lata.
Karolina

Znamy sie od drugiego roku jakos tak. Do Karoli czesto na imprezy przychodze, gdzie zmuszany jestem do tanczenia i picia alkoholu (Tatanki). Czasami razem na zajeciach siedzielismy, ale tylko czasami bo Karola narzekala, ze jak ze mna siedzi to " nic sie nie uczy i nie ma notatek z zajec". Ej! ja nigdy nie mialem notatek z zajec i jakos wszystko bylo ok. Karolina nie da sobie w kasze dmuchac, choc jest tez kolezenska i mila. Zawsze doradzi i podpowie. Mozna sie z nia posmiac, lubi jednak powazne rozmowy. W ogole jakas taka dorosla sie zrobila ostanio. Pracowala w gazecie, gdzie pisala artykuly prawnicze. Ze swoim facetem niedlugo wyniesie sie od rodzicow. Ma fajnego kota w domu. Ma ogromna kolekcje filmow w domu (naprawde OGROMNA!!!).
Adam Znamy sie pewnie z szesc lat teraz. Chodzilismy do tego samego liceum, jednak do roznych klas. Dzieki wspolnej znajomej ("Specyficznej"- Paulina Sowińska) poznalismy sie i zaprzyjaznilismy. Po liceum Adam wstąpił do zakonu jezuitów gdzie "męczy" się do dzisiaj. Twierdzi że takie ma powołanie i myśle ze juz tam zostanie. W wakacje 2006 roku przenosza go do Wloch na kilka lat gdzie bedzie studiowal i wykladal zarazem. Nie jestem do konca pewien czy Adam nadaje sie na księdza. OK, przejmuje sie ludzmi, chce im pomagac, jest autentycznie dobrym czlowiekiem, skromnym ale... nie stroni od alkoholu, czarnego humoru i zachowuje sie jak normalny czlowiek :P . Zrezygnowal z roli męza i ojca, w ktorej na pewno bylby duzo szczesliwszy. Adam lubi sie smiac, oj lubi. Mozna na niego liczyc, co dosc oczywiste.

Patrycja
Z Pati znamy sie troche ponad rok. Poznalismy sie na czacie i pomimo poczatkowych klotni bardzo sie polubilismy. Przez miesiace słalismy sobie zdjecia, listy, buziaki i inne, by w koncu sie razem spotkac (Pati jest z Łodzi). Mila, czesto sie smieje, zawsze mowi "smacznego" przed jedzeniem i lubi porzadek. Umie sluchac i chyba nie lubi ciszy bo zawsze potrafi sie o cos zapytac ("a nosiles trampki w podstawowce?"). Bardzo dokladnie dobiera sobie przyjaciol (chyba przez to ma ich niewielu). Kocha rozmowy na necie i lilie. Ciagle sie na wszystko spoznia (nawet spotkania), a i tak ja wszyscy kochaja, hm. W tym roku konczy studia- turystyka i hotelarstwo - i marzy jej sie wyjazd za granice na rok badz dluzej. Powodzenia Pati!!
Magda
Magde rowniez znam troche ponad rok i rowniez poznalem ja na necie, na tym samym czacie co Pati. Madzia studiuje farmacje w Krakowie, choc pochodzi z okolic Sochaczewa. Czasami spotykamy sie w Warszawie. Jest strasznie wrazliwa na punkcie swojej grzywki. Mistrzyni sarkazmu, lubi strzelac fochy i czesto zartuje sobie zachowujac sie jak dama. To jej styl bycia. Jednoczesnie jest mila i wrazliwa, a przede wszyskim niesamowicie bezposrednia! Sympatyczna i pomyslowa (z wyobraznią). Na urodziny dostalem od niej tyle lizakow ile mialem lat!! Kocha rozowy kolor (ma nawet rozowe butki :-/ ). W przyszlosci chce nawet sobie kotka na rozowo przefarbowac.
To narazie tylko krotkie charakterystyki, takie na brudno. Jezeli komus sie cos nie podoba, prosze o kontakt. Jednoczesnie zapewniam ze koncowa wersja bedzie bardziej dopracowana...

10.16.2005

krótkie takie tam

15 października - poszlismy z Jedrkiem na maraton filmowy. Obejrzelismy cztery srednie filmy ale i tak bylo fajnie. Nastepnego dnia bylem na zakupach z Kasia. Kupilem se spodnie i cool koszule.
18 pazdziernika - oddalem ostateczna wersje pracy magisterskiej i ustalilem z promotorem termin (26 pazdziernika). Nastepnego dnia spotkalem sie z Piterem i zjedlismy po jednej ogromnej pizzy. Tak sie najadlem ze sie wyprostowac nie moglem i przez reszte dnia chodzilem zgarbiony.
20 pazdziernika - Odebralem prawo jazdy! :) W sobote mam zamiar pojezdzic sobie samochodzikiem brata - jako kierowca tym razem, oczywiscie.
21 pazdziernika - Z Jędrkiem, Kingą i Kasią poszlismy wieczorem na Karaoke do "Zielonej Gesi". Wypilismy po piwie, pogadalismy i o drugiej rozstalismy sie w pokoju. To bylo takie mile, kolezenskie spotkanie. Wojsko mnie do rezerwy przenioslo :)
22 pazdziernika - Jedrek i Tomaszu wpadli do mnie do Raszyna. Poogladalismy samoloty na Okęciu, a później gralismy w "Magie i Miecz". Bylo duzo smiechu. Tym razem wygralem JA, w beszczelny sposob zabijajac po pare razy i Jedrka i Tomasza. Gralem Czarnoksieznikiem, a pozniej Arcymagiem :) i mialem full przedmiotow.
23 pazdziernika - kilka godzin jezdzilem samochodem z bratem. Naprawde niezle mi sie jezdzi.
26 pazdziernika - Obronilem sie i zostalem magistrem prawa!!!!! YEAH!!!!!!! Ciesze sie ze mam to za soba. Mile wspominam wszystkie lata na studiach. To byly dobre czasy. Zobaczymy co dalej.
29 pazdziernika - zakupy z rodzicami (kurtka, plaszcz, dwie marynarki, spodnie, sweter).
30 pazdziernika - z Piterem zalatwiliśmy obiegówke w BUWie i prezent dla Geri. Później spotkałem sie z Zuzie (dziewczyną, która też mieszkała w Stanach u tej samej rodziny co ja).
31 pazdziernika - Mieszkanie na Mokotowie bylo wolne wiec zorganizowalo sie (samo) spotkanie w ktorym wzieli udzial- Tomaszu, Jedrek, Kuba i Wolf. Obejrzelismy "Bulgarski Poscikk" i zagralismy w Kalambury. Bylo mega duzo smiechu. Dawno sie tak dobrze nie bawilem. Bardzo wam dziekuje za to! Az mi zal wyjezdzac teraz, łłłłeeeee. Ja chce z wami zostać. :(
3 listopad - od rana do wieczora zalatwiam sprawy na mieście. Po raz ostatni spotykam sie z Piterem i Michalem Laskowskim oraz Kasią Kruk i Heleną.
4 listopad - od rana do wieczora na mieście. Pozniej na koncert Tomasza (www.c4.art.pl) do Remontu gdzie swietnie sie bawilem, popstrykalem fotek i pozegnalem sie z Tomaszem, Kubą i Antkiem :( Poźniej spotkalismy sie z Hubertem i jego ekipą i powyglupialismy sie troche. Póznym wieczorem wrocilem z Kasia do domu. Pozegnalem sie z Jedrkiem i jego miloscia Kingą :(
5 listopad - pożegnalem sie z Kasią. Do fryzjera poszedlem.

10.13.2005

na poczatek test


Prawdziwy blog ruszy pewnie za miesiąc, a najprawdopodobniej gdy będę już w Stanach, jednakże już teraz chciałbym napisać parę zdań, zapisać kilka ciekawych wydarzeń.
30 wrzesnia zdalem egzamin na prawo jazdy. Dziekuje, dziekuje.
2 pazdziernika wzialem udzial w biegu WarsawRun 5km. Pobieglem bardzo kiespko, wyprzedzil mnie nawet, uznawany za najwolniejszego biegacza, Jedrek Ziembicki. Mój czas to 27 minut pomimo, ze podczas przygotowan wynosil ponizej 22min. No coz, to pewnie przez chorobe, która ciagnie się do dzis (choc antybiotyki wojne z nia wygraly już w sumie).
7 pazdziernika wpadl do mnie Tomaszu, Jedrek i Kuba. Gralismy kilka godzin w „Magie i Miecz”- gre planszowa z naszego dziecinstwa. Było duzo smiechu i mysle ze wszyscy swietnie się bawilismy (bez alkoholu ale z duza iloscia chipsow, delicji i innych lakoci). Wygral mój odwieczny rywal ( który jednak w tenisa nie ma ze mna szans) Jedrek.
8 pazdziernika pomimo zmeczenia poszedlem na impreze do Karoliny Piwowarskiej. Karolina bardzo do serca wziela sobie swoje nazwisko i calkiem niezle się UWALILA :) Impreza była udana, nie powiem- szkoda tylko ze moja dziewczyna Kasia Gorska nie mogla ze mna pojsc.
11 pazdzirenika poszedlem na koncert HappySad z Jedrkiem Kinga i Kasia. Strasznie mi się podobalo. Swietnie się bawilem. Super koncert, super zespol.
12 pazdziernika z Jedrkiem, Tomaszem i Kuba po nieudanej probie znalezienia wolnego miejsca w pubach wbilismy sie do Huberta ogladac mecz Anglia:Polska. Bylo naprawde duzo smiechu!!
Szczegolne pozdrowienia dal moich kochanych psiapsiolek Kasi SW, Madzi i Pati. Buziaki dla was!!