11.11.2007

Wrzesien/Pazdziernik/Listopad\Grudzien

Zaczne wiec moze od wklejenia zdjec z roznych okazji :) Ide w slady Tomasza i sporo ostatnio spiewam (Karaoke) u mojej przyjciolki Shannon (pierwsze zdjecie). Bylem bardzo zaskoczony tym ze to co slysze w glowie nie brzmi tak samo wychodzac z moich ust. Troche to dziwne bo zawsze myslalem ze potrafie ladnie spiewac. No nic, pozostaja inne talenty, taniec na przyklad.
W ogole to imprezy u Dava to przeszlosc. Skonczyly mu sie meble do palenia i wogole. Juz dawno mnie tam nie bylo zeby cos rozpieprzyc, podpalic, wysadzic. Teraz glownie z Shannon i Angelique (na drugim zdjeciu) chodzimy do clubow w weekendy. Z nimi spedzam najwiecej czasu. Wiem ze morde mam jakby mnie czolg radziecki przejechal, musialem jednak popic dla poprawy glosu. Zaluje ze nie mam zdjecia z Halloween, gdzie bylem przebrany za mnicha. To byla dopiero impreza, lol. Po raz pierwszy rowniez poszedlem trick-or-treating, czyli chodzilem od domu do domu po cukierki :) Pare razy bylem na meczu MBA (SuperSonics) z kumplem. Z Shaunem i kumplem Dre widze sie rowniez dosc czesto na malych imprezach. W czasie tygodnia zazwyczaj niewiele robie bo nie ma czasu, szczegolnie ze juz sie wczesnie ciemno robi. Pakuje prawie codziennie na silce, yeah. Mam juz prawie 6 pack, i nie sa to faldy tluszczu! Tak w skrocie wyglada moje zycie :)
Grudzien przyszedl niespodziewanie, tzn nie zyby mialo go nie byc w tym roku, ale jakos tak z nienacka sie pojawil. Sniegu nie przyniosl z czego w sumie sie ciesze. Boze narodzenie w 2007 przebieglo dosc nietypowo w zwiazku ze smiercia Rona. Nie bylo wiec ani masy prezentow, ani rodzinnego gotowania pomimo ze Geri (mama) bardzo sie starala by zachowac tradycje. Niestety Stany nie beda dla mnie takie same bez Rona i jego pomocy i wiem ze bedzie mi go bardzo brakowac. Tutaj zagadaka- ile kosztuje pobyt na intensywnej terapii w szpitalu w Seattle? Bez dobrego, a w zasadzie bardzo dobrego ubezpiecznia taki pobyt potrafi zrujnowac budzet domowy na lata. Na szczescie Ortowie byli podwojnie ubezpieczenie wiec ze $163tys Geri nie musiala zaplacic praktycznie nic. Jest to jednak niezla kwota.
Nowy rok spedzilem w domu z kumplem. Proba dostnia sie do Seattle zakonczyla sie fiaskiem. Zrezygnowalem rowniez z imprez u znajomych, nie bylem jakos w humorze do ostrego imprezowania. W spokoju przywitalismy nowy rok na balkonie popijajac piwo i ogladajac komedie na DVD (wciaz nie mam kablowki).











167 Comments:

Anonymous Anonymous said...

Hahaha...jestem Pierwsza !! :-)

Foty fajne nawet...

10:50 AM  
Blogger ann said...

RafaL! gratuluję Ci zostania cziFem.. podziwiam Cię.
Polak potrafi ;)
cieplutko pozdrawiam, Trzym się tam.

10:59 AM  
Blogger Seattle82m said...

Dzieki dzieki, i tak mysle nad zmiana pracy ale fajnie ze maja do mnie zaufanie.
U mnie niewiele ostatnio. Tzn, wreszcie po raz pierwszy chyba jestem u siebie w mieszkaniu i nigdzie nie wychodze. A to glownie dlatego ze leciutko sie rozchorowalem. Zarazilem sie chyba od Jedrka.
Tomaszu, dzieki za obszernego maila :)
Buzki i usciski dla wszystkich.

2:00 PM  
Blogger ann said...

to jakiś groźny międzykontynentalny virus najwyraźniej..

wracaj do zdrowia
a ! ->wysłałam Ci grono-maila

3:46 AM  
Anonymous Anonymous said...

No wszystko fajnie, ale to zdjęcie bez koszulki to naprawdę mogłeś nam darować...

3:37 AM  
Anonymous Anonymous said...

Na bank nagrywaliscie swoje popisy karaoke albo przynajmniej macie taka mozliwosc. CHCEMY POSLUCHAC! (ej, reszta, chcemy?)

2:47 PM  
Blogger Seattle82m said...

Nie nie nie, nie ma (i mam taka nadzieje) zadnych nagran Karaoke. Bozia nie dala mi talentu do spiewania. Przyznaje jednak ze takie spiewanie to fajny bajer imprezowy, szczegolnie ze wyszla tez "gra" "Zaspol" gdzie napieprzasz na gitarze, inna osoba spiewa a inna tez cos tam wystukuje.
Kupilem sobie wreszcie kanape i stolik, lol :)
Nie napisales jak wolfa zdrowie. No i glupio gdyby sie c4 rozpadl bo sie raczka do pily nie przyda.

7:03 PM  
Anonymous Anonymous said...

U Wolffa ze zdrowiem okej. Znaczy na tyle na ile moze byc. Ale trzyma wszystko pod kontrola i zyje normalnie - musi tylko zachowac pewien rygor w odzywianiu sie.

Raczka od pily i tak sie przyda bo Antek se na niej pogra - napisz mi na mejla dokladnie ile zaplaciles razem z wysylka bo tu juz nie ma lipy - za to placimy.
No i nie powinnismy sie rozpasc bo jestesmy w trakcie castingow na perkusiste i sa one calkiem obiecujace. Spotkalismy sie juz z dwoma kolesiami, na czwartek sa ustawieni dwaj nastepni i chyba na niedziele jeszcze trzech.

Gratuluje mebli. A teraz biore sie za programowanie bo do szkoly musze troche porobic. Apropos szkoly - dzisiaj wlasnie podpisalem papier i juz oficjalnie przyznali mi stypendium za wspaniala srednia 4,517 :) Stypendium jest niemal w wysokosci czesnego i na pewno mi sie przyda.

Wracam do C#.

pzdr

3:59 AM  
Anonymous Anonymous said...

Aha NBA a nie MBA :)

8:29 AM  
Blogger Seattle82m said...

Dzieki za korekte. Ciagle sie myle.
Chyba usune moje rozebrane zdjecie bo od kiedy je umiescilem dziewczyny przestaly sie udzielac na naszym "forum".

8:01 PM  
Anonymous Anonymous said...

....Bo dziewczyny robią karierę zawodową i nie mają czasu na pożądliwe patrzenie na kawałek odkrytego ciała, są lepsze rzeczy do roboty !! :P
Mam rację anateq ?? ;-)

7:28 AM  
Blogger Unknown said...

To wykretna odpowiedz unikajaca oceny pozujacego napietego nadmuchanego Rafala. Przeciez Jedrki i ja nie bedziemy go oceniac. My mozemy jedynie powiedziec, ze Corona to siki/swietne piwo.

8:11 AM  
Blogger ann said...

nadrabiam zaległości 'WŁA LA':
->po pierwsze: powtórze za Pamrówem->CHCEMY CIĘ POSŁUCHAĆ RAFALE JOT!{jakkolwiek byś nie fałszował!! boisz się krytyki w ocenie? [czy ocen krytycznych? czy no jakoś tak.. wiecie o co mi cho? ;P]}& GRATULUJE MEBLI! {tylko ich nie zjaraj na najbliższej domówie, hehe}
->po drugie->Autorze tegoż forumobloga! nie usuwaj jedynego rozebranego zdjęcia Twego.... myślałam, że będzie ich więcej.. tak jak po jednej jaskółce lepiej się wiosny nie spodziewać.. ja nie będę oceniać boskości Twojego ciała po jednej focie! no kaman Chłopaku ;) mogę jedynie powiedzieć, że adasie [adidosy czy jaka to by marka nie była] masz super ;)
->po trzecie i ostatnie->patr!shyo!->wszelkiego powodzenia w robieniu rzeczy lepszych ;)

pozdrawiam WSZYSTKICH, anula

1:49 PM  
Anonymous Anonymous said...

Mam rozwiazanie!

Filmik, w ktorym Rafal spiewa bez koszulki!

4:53 AM  
Blogger ann said...

całkiem fajny pomysł ;) hehe
jestem zaa

5:49 AM  
Anonymous Anonymous said...

....O Boshee...ee...eee...eeeee....

he he he he :-)

7:50 AM  
Blogger Seattle82m said...

Dzisiaj mamy tutaj dzien Indyka wiec ide zaraz do Angelique na obiad a jutro do rodzicow.
Oj odczepcie sie od zdjecia :) NIe spodziewalem sie tylu kontrowersji. Zdjecie mialo byc smieszne i JEST smieszne.
Zrobie zara moze zdjecie pokoju, albo w weekend jak posprzatam troche.

8:24 AM  
Blogger ann said...

happy Thanks-giving Day zatem!

i nie przejmuj się tak tymi kontrowersjami.... to Twoje zdjęcie i Twój blog.. wolnoć Tomku w swoim domku, wkleiłeś zdjęcie bo tak chciałeś... ;)
a jak będziesz chciał nam pośpiewać to daj znaka.. bez żadnych presji, noł stress ;)

1:08 PM  
Anonymous Anonymous said...

A wlasnie - bo ja bym chetnie zobaczyl zdjecia Twojego mieszkania. Bo to KONTROWERSYJNE zdjecie jest z mieszkania czy jeszcze z domu? I kanape i stolik tez chetnie - w koncu nie wykluczone ze ktos z nas bedzie na tej kanapie nocowac :)

10:33 PM  
Blogger ann said...

hehe dobre.. właśnie -> chcemy więcej, więcej.........

7:07 AM  
Blogger Seattle82m said...

W niedziele wkleje zdjecia, narazie nie mam czasu DOsprzatac mieszkania bo wczoraj bylem na UCZCIE u Angelique (i dostalem jej klucze do domu zeby sie kotami zaopiekawac przez dwa dni :) dzisiaj jade do rodzicow a w sobote musze wpasc do znajomej kompa jej zreperowac (Vista -> xp to dopiero bedzie zabawa).
Wydalem prawie cala pensje na meble wiec oczekuje wylacznie komplementow!
No to kto wpada do mnie pierwszy?

8:10 AM  
Blogger Seattle82m said...

a w zasadzie to moze wkleje zdjecia w czwartek bo w we wtorek Shannon wlada do mnie zeby oblookac mieszkanie i pomoc mi je udekorowac troche. Tak, lepiej poczekac do nastepnego tygodnia :)

8:11 AM  
Blogger ann said...

dobra Rafał! zatem czekamy cierpliwie.. jak zwykle zresztą [prawda patr!shyo?] tymczasem sprzątaj, odwiedzaj, reperuj.. i co chcesz to tam sobie rób na luzie ;)
co do wpadania to chyba zrobimy losowanie ;) hej szacowna Reszto! zgadzacie się?!?
buziaki dla Ciebie i polskie pozdrowienia dla Shannon! nie wiem jak My wszyscy, no przynajmniej ja wierze w Jej dobry wyszukany gust :))))))

8:49 AM  
Anonymous Anonymous said...

Prawda anateq ;-)

9:17 AM  
Anonymous Anonymous said...

Uf, przepraszam za milczenie, podczas gdy tu tyle sie dzieje... Mialem troche zapieprzu z, nie zgadniecie, meblami. Wiec po kolei:

- Przylaczam sie do prosby o nagranie spiewajacego Rafala, jak mi psy znowu beda pod domem w nocy szczekaly (a szczekaja w Jemenie, szczekaja) to bede je mial czym odstraszyc. A zdjecie Rafala bez koszulki powiesze za oknem, to sie beda z dala trzymac.
- Przylaczam sie do zyczen dla Rafala, zeby sie cieplo trzymal, sam dobrze wiem, jak to jest...
- Zycze tez smacznego indyka.
- No i naprawde (bez sarkazmu) jestem pod wrazeniem ilosci zdjec i objetosci wpisu.

Jak nie napisze wiecej to dlatego, ze mnie dziabnal skorpion - wczoraj znalazlem jednego pod sterta ubran w pokoju, na szczescie juz nie dychal.

Jesli kogos interesuje Sana'a (Rafal, dzieki za wpis), polecam nasz blog: kkjb.blogspot.com

Poza tym pozdrowienia dla Jedrka i Tomasza, oraz Patr!shi i anateq, choc nie mielismy okazji sie poznac.

1:16 AM  
Anonymous Anonymous said...

A więc teraz ja...

No więc to pytanie kto pierwszy przyjeżdza odczułem personalnie. Tak jak mówiłem najpierw praca magisterska... wspominałem jakiś czas temu że mam już pierwszy rozdział? eee no więc mam ten pierwszy rozdział :) ale tak serio to chciałbym się obronić do sesji zimowej i wtedy przyjechałbym albo w marcu albo w czerwcu/lipcu... tia ale to jak zwykle palcem na wodzie pisane...

2:38 AM  
Anonymous Anonymous said...

Jedrek B. w imieniu 1/2 płci żeńskiej bardzo ładnie dziękuję za pozdrowienia :-) Anateq na pewno też ma już banana na twarzy czytając to.
Fakt, przykre jest to żeśmy jeszcze się nie zdążyli poznakomić....ale Rafał ponoć "nie miesza znajomych".
Ja ostatnio mam w plecy z różnymi pracami do szkoły...i gonią mnie kolosy :-/
Poza tym planuję zapisać się na Jogę. Myślałam też o języku, ale chyba już ciutkę po nie w czasie....
Podłapałam całkiem fajną fuche dorywczą :-) w charakterze Hostessy. Ale nie jestem byle staczem w podrzędnie badziewnym markecie gdzieś na promocji wacików czy gumy do żucia, tylko osobą pomagającą w przygotowaniach różnych "imprez", dokumentów, opiekowanie się gośćmi, itp. Ogólnie raczej kręcę się wśród biznesu. Fajnych ludzi już poznałam !! I ciągle jakieś upominki się dostaje np. w postaci wina czy cuś... :-)
Miło, sympatycznie, i stawka od 9-11 zł/1h.

Pozdrawiam całą elitę V.I.P.ów z tego bloga !! :-)

P.S. Czy ktoś z tutaj obecnych obywateli IV RP ma już może jakieś plany na Sylwestra ??
(Szukam ciepłego przytułku na ten czas).

6:04 AM  
Blogger ann said...

Jędrku B. ode mnie również -a jakże! -WLK. dzięki za pozdrowienia! [patr!shyo że tez Ty zawsze masz rację.. moja hip-hop-siostra by Ci powiedziała: SZACUN ;)]
Jeśli chodzi o poznanie.. jeszcze przecież nic straconego ;)
pytanie do Rafała ->o tym całym NIE-mieszaniu to prawda?

patr!shyo polecam Ci szczerze stretching.. ja już od kilku lat się nim zajmuję, że tak powiem hobbistycznie i na niski poziom endorfiny w związku z tym nie narzekam. [a wszystko zaczęło się od ksiażki Michelle LeMay -super, zarówno dla zielonych w tym temacie jak i tych zaawansowanych]

jeśli chodzi o moje plany... to zdradzę tylko, że unieszczęśliwie moich bossów dając im choinkowy prezent w postaci wymówienia ;D od dawna czekałam na ten cudowny moment.. ech, spełniać marzenia czas zacząć ;)))))))))))))))

ja również nie posiadam jeszcze takowych planów, może i mnie ktoś przygarnie.. w sumie to jeszcze miesiąc czasu z kawałkiem więc wszystko się zdarzyć może, więc Pati głowa do góry! to głęboko niemożliwe żeby takie V.I.P.-kobietki jak my dwie zostały na lodzie w taki wieczór..

BUZIAKI FOR ALL of YOU

PS.uważajcie na siebie [i na skorpiony ;)]

8:29 AM  
Blogger ann said...

ps. jędrku b. czytałam 'women's fashion'.. za mną właśnie taka czapka chodziła od już nie pamiętam kiedy.... w sam raz na zimę. jak możesz podeślij egzemplarz, albo formę rozrysuj ;)

8:49 AM  
Blogger Seattle82m said...

Patrycja gratuluje pracy!
Przyjaciol nie mieszam? Nie no, czasem mieszam.
Dzisiaj niewiele napisze bo ech, bylem wczoraj/dzisiaj na imprezie i wciaz dochodze do siebie (a jest 19:00). Poszlismy spac po szostej rano, wstalismy (a raczej ja bo ANgelique wciaz nie mogla) po piatej wieczorem. Impreza byla jednak super udana i szkoda tylko ze nie mam zdjec, lol, bo podobno swietnie tanczylem a pozniej bylem spidermanem i w ogole.
Naskrobie cos za dni kilka, no i oczywiscie zdjecia, tak tak, zdjecia.
Aniu, co to za praca nowa ci sie szykuje i gdzie?
Tomaszu, rodzice dostali juz paczke, mozesz sie z nimi kontaktowac jakos.

6:07 PM  
Blogger ann said...

Rafał -Spiderman'ie! Ty się nam kiedyś wykończysz przez to Twoje imprezowanie...... [oczywiście nie życzę Ci tego, a jedynie piszę ku przestrodze ;D] buziaki

ps-nie odpowiem Ci narazie na to pytanie ad. pracy [-wybacz] -zrobię to z pewnością jak dopnę wszystko na powiedzmy, że przed-ostatni guzik, ok?

10:36 AM  
Anonymous Anonymous said...

wielu mężczyzn poległo na przedostatnim guziku...

12:48 AM  
Blogger ann said...

ale chwała tym co dotrwali do ostatniego ;)

6:57 AM  
Blogger Seattle82m said...

Powiem tylko tyle- wiecej nie pije.
A tak poza tym to wszystko w porzadku. Aniu, moze uchylisz rabek tajemnicy?

4:24 PM  
Blogger ann said...

a ja powiem tylko tyle: nie uchylę teraz żadnego rąbka.. nie męcz mnie o to Rafik, nie dręcz, nie molestuj. powiem dopiero wtedy jak się w miarę 'z tymi guzikami uporam' ;)

ps. jak to więcej nie... pewnie nie-mały-kacyk? współczuje!

10:38 AM  
Anonymous Anonymous said...

Czary mary
Wosku lanie,
Co ma stać się,
Niech się stanie !!
***********************
Kamień na kamieniu,
Na kamieniu kamień,
Piszcie se dziewczęta,
Swoje imię na nim.
***********************
Święty Andrzeju,
Mój dobrodzieju,
Kto ma moim być,
Niech mnie poda pić !!
***********************

Hokus Pokus
:-)

11:03 AM  
Blogger ann said...

ee
ja tam dziś nie czaruje.

pozdrawiam gorąco!

11:59 AM  
Blogger ann said...

halo!
czy ktoś już napisał list do Św. Mikołaja?

9:47 AM  
Anonymous Anonymous said...

JA !!!....jeszcze nie napisałam :-(
Ale spróbuję naprawić swój błąd i zaniedbanie w najbliższym czasie ;-)

W tym roku będzie kilka fajnych ale nie wybujałych propozycji na pakuneczek do wora Mikołaja. hehehe

Buziaki :*

12:49 PM  
Blogger ann said...

no ja też jeszcze nie napisałam.. :/ tak sobie tylko cichutko dumam, rozmyślam..
[tudzież wyceniam ;)hehe]

buziaki, buziaki!

ps-a Wy Chlopcy?

1:42 PM  
Anonymous Anonymous said...

Dziś napisałam List do Świętego Mikołaja !! :-) juuupiii !!
Na liście znajdują się zaledwie 4 rzeczy + jedna taka która mnie kręci od dłuższego już czasu, ale zważywszy że mam już 4 inne, więc jakoś się powstrzymam.....a chodzi o nic innego jak o....najnowsze (pomarańczowe)perfumy KENZO !! mmmm....

Inne pomysły to :
1) Kolorowa świnka skarbonka z wyczopistym napisem a la "Mój bank" czy "Zbieram na czynsz"
2) Książka z wieeeelu podanych przeze mnie propozycji do wyboru, więc będzie niespodzianka
3) Zestaw kosmetyków Garnier'a, wersja żółta, zielona LUB niebieska, ewentualnie wersja "składana", ale o jakie produkty chodzi to już w liście wypukliłam.
4) Czerwoniutkie, malutkie, fajniutkie mp3 :-)

Oczywiście nie wszystko na raz muszę dostać, bo nie jestem rozpieszczony bachor. :-)

hehehe...w tym roku jakieś mam przedświąteczne szaleństwo w sobie ;-)
A wy ?

Pozdrawiam :-*

5:27 AM  
Blogger ann said...

ee tam.. mnie jeszcze ta gorączka nie dopadła.. listu do mikołaja tak naprawdę jeszcze nie zaczęłam pisać.... a nie zdziwię się jak znowu dostanę jakiegoś patyka :/

buzia

ps-Rafał, wszystko gra?

1:39 PM  
Blogger Seattle82m said...

No tak jakby gra... znowu zajety jestem :( W pracy urwanie glowy. Eh. List roczny jeszcze nie napisany. W ogole jakos nie mam na nic ostatnio czasu, wczoraj do kina poszedlem, dzien poszlismy na obiad po pracy, jutro do kina znowu, piatek impreza, sobota do mamy mam jechac a pozniej z kumpela moze na zakupy, niedziele pewnie z bratem spedze. A jeszcze przeciez musze na silke isc i zakupy zrobic. Jak sie z moimi "problemami" uporam to na pewno sie rozpisze bardziej. Tymczasem uciekam. Buzka dla plci zenskiej.

8:50 PM  
Blogger ann said...

w imieniu swoim ->dzięki! odwzajemniam naturalnie ;)

8:08 AM  
Blogger Seattle82m said...

Ja tylko chce powiedziec ze oglosilem sie na stronie internetowej dla singli i moje zdjecie cieszy sie duzym zainteresowaniem posrod kobiet z sylwetka Toczka. Wkur***a mnie to ze tyle tu tlustych bab z gigantycznymi tylkami. No kurde! Sorki, ale musze sie wyladowac a przeciez nie zadzwonie do moich kolezanek i sie im nie wyzale bo wiekszosc z nich tez ma dupy jak arsenal niemiecki.

8:13 PM  
Blogger ann said...

a to dobre! hehe!!! to wracaj do nas Rafik! wracaj do nas!
prawda patr!shyo?

8:45 PM  
Anonymous Anonymous said...

No ależ kocie !! Nie spodziewaj się pięknych, jędrnych kształtów w Hamburgerlandii z najwyższym poziomem nadwagi na świecie ! (WOW! USA znów przoduje-w czymś). Najlepsze wymiary mają wschodnie dziewczęta :-) a żeby dodać trochę animuszu to "ponoć" Polki są NAJ !!! Mmrrrreowww !!
Poza tym....jak Ci jakiś tyłek rozmiarowo się nie podoba, to zerknij na fotkę, którą sam zrobiłeś na swoim balkonie, gdy u Ciebie na wsi byłam i patrzyłam na samoloty :-) hehehe

P.S. Anateq !! Skoro polskie dziewuszki są NAJ...to faceci jakiej narodowości nam dorównują byciem światowym NAJ ?

Muah Muah :-*

3:39 AM  
Blogger ann said...

Rafik.. "ile nas trzeba cenić ten, tylko się dowie, kto nas stracił, dziś piekność naszą w całej ozdobie, widzisz i opisujesz, bo...." hmmmm chyba próbowałam podrobić pana Tadka ;)

"..najlepsze witaminy mają polskie dziewczyny..." -ALE wybór Rafałku należy do Ciebie ;P

Ps-Pati! hehe dajesz czadu;)

6:41 AM  
Anonymous Anonymous said...

to może Rafik by się podzielił na blogu sesją fotogarficzną na wspomanianym powyżej balkonie... :P

8:18 AM  
Anonymous Anonymous said...

Jetek.....errrr....yyyy....no..tego...
nie Twój interes :P więc się nie interesuj, co tam na balkonie było bądź....nie było...hehe Normalna, zwykła, pospolita fotka mojej osoby, i już !

P.S. (Rafał, nawet nie waż mi się wlepić tej foty na bloga, bo ręczę za to, że jak szybko ona się ukaże, tak szybko ja do Ciebie wparuję...i wtedy wiesz co....)

P.P.S. Anateq...łaaadne rymowanki znasz rodem z Polskiej Ziemi ! I w pełni popieram ! Trzeba je zacząć też szerzyć w Hamburgerlandii, bo naszemu rodakowi coś ckni się do POLSKOŚCI w pełnym (chyba) tego słowa znaczeniu.

(Trza było siedzieć na grzędzie i nie wyjeżdżać ! :P )

Muah :-* Muah :-*

1:15 PM  
Blogger Seattle82m said...

Zdjecie na balkonie jest przednie, strasznie mi sie podoba i do dzis mnie kreci jak karuzela francuska. Dzieki ze przypomnialas, lookne sobie na nie albo powiesze nad biurkiem. Kto nie widzial zdjecia, wiele traci!
Jedrek, na bloga wkleic jak widzisz nie moge wiec musze sie mejlem ratowac :D

4:24 PM  
Blogger ann said...

dobry pomysł z ta zawieszką nad biurkiem.... ciekawe co na to Twoje amerikanskie gerls... może nastąpi dietetyczna mobilizacja, who knows.. ;)

a tak wogóle to nie narzekaj Rafik, bo najważniejsze to jest piękno wewnętrzne [fakt -fajnie jak jest i to zewnętrzne;)]

pozdrawiam WSZYSTKICH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

8:48 PM  
Anonymous Anonymous said...

Rafałku !! Rafałeczku, mój ty misiu pysiu najdroższy....pod żadnym pozorem nie wklejać na blogi tej foty, nie wysyłać na maile,ani pocztą, nie robić z niego transparentu, ani reklamy na bilboardach !! Paniatna ??
Bo się zesmucę :-( ciocia Gosia da Ci dożywotni szlaban (już ja ją przekonam).

Jentek, Jenteczku pusiaczku.....nie wierć dziury o jakiś "tyłek" na focie :P normalny jak każdy inny.

Anateq, Anateczku moja ty współsprzymierzona wojowniczko, przecież my mamy wszystko ! I piękno wewnętrzne i zewnętrzne. A ten kto tego nie dostrzega, wiele traci, wyjeżdża i potem tęskni !! hahaha

Muah :-* Muah :-*

1:49 AM  
Blogger ann said...

e x a c t l y ;)
[hehe]

7:14 AM  
Blogger Seattle82m said...

Ej, pupa pupie nie rowna. Juz ty mnie nie przekonasz bo widze co tu chodzi po ulicach i nie przypomina to niczego co widzialem u siebie na balkonie.
Wrocilem wlasnie do domu i ide spac bo chyba sie przeziebilem i mi z nosa zaczyne ciec. Lece pod kolderke bo jutro musze do pracy isc bo mam tzw "jury duty" czyli gadam do 40 lawnikow i mowie im co moga a czego nie i niestety jak narazie jestem jedyna osoba ktora sie na tym zna (jutro moze zancze trenowac kogos nowego wlasnie na wypadek gdybym sie kiedys rozchorowal).
Buzka w czulka i przyjazne poklepywanie po pupach :) ...damskich. (choc Jedrek tez ma sexi pupe).

4:19 PM  
Anonymous Anonymous said...

:o) Jakie to miłe było....
Ja dziś zostałam Aniołkiem !! Wszyscy zachwyceni tym blaskiem, jakie bije zazwyczaj od Aniołków :o)

~{ www.aniolek.pl }~

Też ostatnio byłam przeziębiona, ale nie dałam się grypie !!
Tak bardzo chcę już Święta, że się doczekać nie mogę ! Szkoda tylko, że śniegu jeszcze nie ma, bo cały urok przepada. Jest jak na jesieni niemalże !!
Ciekawe jaka pogoda jest w Hamburgerlandii ??
Ale chyba "Sezon na Morsa" został oficjalnie otwarty, skoro Rafał widzi na ulicach coś zupełnie odbiegającego od rzeczywistości i standardu. :P

Pozdrawiam ładnie,
Przytulam czule,
Całuję ciepło....w nocha.

Muah :-* muah :-*

8:39 AM  
Anonymous Anonymous said...

Hmmm trochę mnie nie było a już dostałem propozycja wiercenia damskiej pupy... lol

Rafał, dzięki za fote, wyslalem tez do tomka, pewnie jak obejrzy to tez skomentuje a przyznam szczerze że rzeczywiscie tyleczek niczego sobie :P

9:51 AM  
Anonymous Anonymous said...

Ejjj !!! NIEEEEE !! To nie fair !!
Dlaczego ?!! Tak nie można !!! ;-(
Bez mojej wiedzy ??!!
A przecież prosiłam....a teraz fota na pół sieci się telepie z maila na maila...grrr.....I to jeszcze na Święta mi takie rzeczy robią :-(
Ojj rózga będzie ! Oj będzie !! Albo BICZYK kolczasty !!!

GNIEWAM SIĘ !!

{ bez muah muah - spadówa dziady! }

11:02 AM  
Blogger ann said...

wiedziałam, że tak będzie ;)
nie łam się Pati! a niech się napatrzą.... b-e-rzydale!

ech Wy faceci... wzrokowcy ;) nic tylko tyłki Wam w głowie.. a w dodatku jeszcze jaka ostra selekcja: ten mały, a ten wielki jak arsenał..
Patr!shyo! a My kobietki na co zwracamy uwagę??

12:10 PM  
Anonymous Anonymous said...

Ha !! W brew pozorom jednak o rozmiar , ale nie tego o czym właśnie teraz sobie myśli każdy czytający to !! :P
Chodzi o rozmiar przymóżdża, który najwyraźniej skupiający się tutaj samcy, mają niewystarczająco rozwinięty, by umieć się komunikować we własnym języku ze zrozumieniem i odróżnieniem słów "TAK" bądź "NIE". Oh...jakie to trudne !
Aha i jeszcze odrobina szacunku i serca też nas cięgnie do konkretnego kandydata !!

Anateq, a jak Ty uważasz ?
Myślisz, że tutaj coś takiego znajdziemy ??

:-)

12:47 PM  
Anonymous Anonymous said...

ej, no dobra żartowałem z tą fotką. Tak tylko napisałem, że wysłał bo chciałem zrobić aferę (co z resztą mi się udało), a i Rafał przecież nie jest aż takim dupkiem żeby takie zdjęcia rozsyłać...

I tak oto obok zabójstwa Kennedy'ego i zagadkowych lądowań Ufo na Ziemi, nieodkrytą tajemnicą pozostanie co się wydarzyło na balkonie Rafała J. w miejscowości Raszyn, Poland.

4:11 AM  
Anonymous Anonymous said...

yyyy....
he he he :-)

4:51 AM  
Blogger ann said...

cóż ja na to i na owo?
nie ujmując czaru, wdzięku i inteligencji rzeczywiście Panowie mylą niekiedy pojęcia... :/ i niestety należy przymykać na to oko.... nikt nie jest przecież doskonały [nawet ja;)]
szacunek i tzw. odrobina serca to faktycznie potrafi przyciągać ;)
a pozatym zakręcić nas jeszcze może inteligentne poczucie humoru... prawda? a tego zgromadzonym tu nie brakuje
[nie wiem Pati, może się mylę -jeśli tak, to wyprowadź mnie z błędu ;D]

12:09 PM  
Anonymous Anonymous said...

yyy... a znacie kawał o zielony kwadratowym samochodzie?

12:18 PM  
Blogger ann said...

tym z żołtymi kołami i czerwoną anteną?

;P

12:45 PM  
Blogger Seattle82m said...

Kurde a juz chcialem napisac ze niepotrzebnie wyslalem Tomkowi bo Antek mial mu zdjecie przeslac. Wszystko przez ta zmiane czasu.
Aniu (albo Pati) kiedys wyslalas mi kalendarz z lumpami. Czy masz go moze jeszcze i mozesz przeslac na mejla ponownie? Dzieki.
Ja wlasnie wrocilem z "imprezy" z prawnikami i tak sobie pomyslalem ze fajnie bylo by byc kims waznym. Narazie jestem jedynie odwaznym, ze w ogole tu sam przylecialem, ale to za malo.
Kwadratowy samochod? Ten z Wachocka?

6:06 PM  
Blogger ann said...

wiesz można być ważnym i można być ważniakiem -na wszelki wypadek przestrzegam Cię Rafciu przed byciem tym drugim. nic fajnego.

a to nie był rower?

prześlę, prześlę ;) ale za kolkanaście h bo teraz z troszka sie śpieszę ;/

BUZIAKI[już prawie weekendowe]

8:51 PM  
Blogger ann said...

i w Pl mamy weekend.. co w związku z tym macie do powiedzenia?

ps-Rafik! wysłałam Ci ten meneL'Li kalendarz zgodnie z życzeniem....

8:39 AM  
Blogger ann said...

no heloooo-ooŁ!
czy naprawdę nikogo nie ma on-lajn?!?
o jej, jakież to przerażające :(

10:01 AM  
Anonymous Anonymous said...

hehehe....BOOO ! Blog Zombie !!

10:04 AM  
Anonymous Anonymous said...

To teraz ja bede dowciapny:

Siedza dwa paczki w piekarniku, jeden mowi "Ale tu goraco", a drugi "na pomoc, gadajacy paczek!"

Weekend u nas wlasnie sie skonczyl, czas znowu sie uczyc...

Moge tyz o ten kalendarz poprosic? Brzmi fajnie... jedrek.burak malpa gmail kropka com. Pozdrowienia.

11:26 AM  
Anonymous Anonymous said...

Dobry wieczór !
Przypomniała mi się jedna bajka :-)

- Przecudaczne a la święte krowy na ulicach,ale najśliczniejsza ta jedna jedyna ---> "Światowa".
- Mini huraganik,za sprawą którego,była kolacja i prysznic przy świecach.
- Spotkanie ziomali na górce.
- Powódź w stolicy-wtedy wszystkie kursy pociągów zostały wstrzymane na kilka(naście)godzin.
- Poszukiwanie 24/h apteki z płynem do soczewek.
- Kolejna osóbka nocująca we włościach Pana Mister Magistra Tornistra.
- Rondo z najtragiczniejszą palmą świata.
- Przejażdżka komunikacją miejską oraz spacerek po Zamku.
- Akcja "balkon",misja "obserwacja samolotów".
- Obciach w autobusie z powodu niewinnego kundelka.
- Mega wielgachny ekranik w czasie nadawania "Batman-Początek".
- Spacerek po pięknym barokowym Parku i Pałacu Wilanowskim.
- Przyszły prawnik wdrapał się na zwalone,połamane drzewo i udawał Piotrusia Pana z tarczą.
- Czaczki na stawiku.
- Dodatkowy dzień gratis !
- Pożegnanie z Kostką Rubika w torbie.
- Każdy pognał w swoją stronę.

Ech, to były fajne czasy... :-)

Kto wie,o jakiej miejscowości mowa ?
A wiecie,w jakiej była 1-sza część tej bajki ?
To już(może)wam nasz Lew R.J. opowie. :-)

Dobranoc bączki

Muah :-* Muah :-)

2:14 PM  
Blogger Seattle82m said...

He he, Pati Pati, muah, pamietam ta bajke i z przyjemnoscia do niej powracam.
Czesc pierwsza bajki, ta naprawde pierwsza, ugh, nie zapowiadala sie na dluga i na pewno nie byla MILYM {LATAJACY WYKRZYKNIK} wspomnieniem {podskakujacy pacan} {a wszystko w neonowym rozowym kolorze}.
Druga czesc wyglada jakos tak:
-oczekiwanie na peronie z liliami na spoznialska krolewne.
-zakupy w rejonywym zuczku czy zabce (?)
-uczta krolewska.
-rozmowy na hustawce o "wszystkim i niczym" ("nosiles tenisowki w podstawowce?").
-zwiedzanie Pietryny.
-Kosciol ze studentami bazgrajacymi cos na papierze.
-cherbaciarnia na pietrze.
-wycieczka rowerowa 100 mil za miastem.
-romantyczna noc nad stawem.
-nocne pogadozki do drugiej w nocy
-powrot za gory i doliny.

Czy cos pominalem? :) :*

5:12 PM  
Blogger Seattle82m said...

Jedrek B. skoro masz bloga to zmien cos gdzies jakos tak zeby mozna bylo kliknac na ciebie i przejsc do twojej strony! :)

5:29 PM  
Blogger Jedrek said...

Wiem, wiem, tylko ze zwykle musze wylogowac Kate i zalogowac siebie, co przy szybkosci tutejszych lacz potrafi trwac jakies piec minut.

Dzieki za kalendarz, doszedl. Slaby nie jest.

9:22 PM  
Blogger ann said...

akcja tej waszej w/opowiedzianej bajki toczyła się na włościach mojego dziadka...... mam nadzieję, że nic nie zakosiliście z pałacu! ;)

Raf! odpisałam Ci na moim blogu -mam nadz. że zakumiesz.

a wracając do kalendarza... słaby czy mocny, w każdym bądź razie można go sobie druknąć i KU PRZESTRODZE powiesić nad biurkiem ;P

11:24 PM  
Anonymous Anonymous said...

Rafuś...errr....ja nie pisałam na różowo tylko zielono. Różyk to domena Missy, która z reszta pojawiła się w stolicy w różowych trzewiczkach :-)
Za to za kwiatki będę Cię wielbić po wieki. :-*
Spóźnienie...nie więcej jak 10 min. (dopuszczalne 15 min studenckie, więc się wpasowałam w czas).
Żadnej "Żabki" nie pamiętam...
W Katedrze były praktykujące studentki ASP - jedna nawet Ci w oko wpadła. :P
Hahaha...a co do "100 mil za miastem", to nigdy nie zapomnę, jak się czerwieniłeś ze złości !!
A pogaduchy do poduchy, były do 4 rano !! :-)

Pominąłeś to, że jak wstawałeś wcześniej ode mnie to plotkowałeś z ciocią Gosią. Oraz ze tato dzwonił do Ciebie, czy aby Cię już nie porwali. :-x

Fakt jest jeden, że początki były tragikomiczne. No nie znosiłam buraka !! Wkurzał mnie ten sarkastyczny bubek. :P
Natomiast pewne jest to, że "kto się czubi ten się lubi", no i chyba to, że "przeciwieństwa się przyciągają". :-)

Muah :-* Muah :-*

10:50 AM  
Blogger ann said...

no to sobie powspominaliście gołąbeczki....

co Wy na to Jędrki i inni?

12:58 AM  
Anonymous Anonymous said...

Jędrki, a w zasadzie jeden Jedrek na to, że brał udział w jednym z rozdziałów pt. Spotkanie ziomali na górce. Było to kluczowe, przełomowe wręcz wydarzenie w całej tej historii. Taka chwila w której kinowidzowie wstrzymali oddech, po czym westchnęli z błogością zrozumienia i solidarności dla bohaterów epopeji.

Wzywam Tomka aby się w końcu odezwał i potwierdził rangę tego wydarzenia...

1:56 AM  
Blogger ann said...

przeciwieństwa się przyciągają, ziomale spotykają się na górce, Tomasz milczy..

a ja jestem tylko marnym czytaczem tej cudownej epopeji, w żadnym rodziale mnie nie ma [?]

spadam po chusteczki, bo mi się smutno i jakże samotnie zrobiło :(

3:33 AM  
Anonymous Anonymous said...

Jetek (Jędrula Drakula :P) aż się uśmiałam, jak wielkie znaczenie miało owo wspomniane powyżej wydarzenie. Widzę, że bardzo utkwiło Ci w pamięci...hehehe

Anateq - pączuszku malutki :-) nie smutasuj się, bo mi się ciężej na serduchu robi. Następna część opowieści jest już związana z Twoja osobą !! A wszystkie rozdziały nowej serii są dostępne, na jakże fascynującym blogu Pana Przyszłego Prawnika Mister Magistra Tornistra !! (chyba partia z Tobą i 1sze Twoje wkroczenie na łamach bloga zaczyna się "Czerwiec-Lipiec-Sierpień")

:-)

Do góry głowa niech słoń się schowa !!

Muah :-* Muah :-*

5:52 AM  
Blogger ann said...

pierwsze wkroczenie... dobre...
[nie liczy się bo jego publikacja była z lekka wymuszona na autorze, prawda Raf?]

pogrążona w żalu -pozdrawiam wszystkich.

7:38 AM  
Blogger ann said...

This comment has been removed by a blog administrator.

7:38 AM  
Anonymous Anonymous said...

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa co to za cenzura???

3:31 AM  
Anonymous Anonymous said...

This comment has been removed by a blog administrator.

8:06 AM  
Blogger ann said...

Patr!sho! sprawdzasz czy Twój wpis zakwalifikuje się do wykasu przez moderatora tegoż blogu? ;)

8:22 AM  
Blogger ann said...

http://www.smog.pl/wideo/14860/wybierz_najsmieszniejszy_filmik_roku_20

8:56 AM  
Blogger Jedrek said...

This comment has been removed by a blog administrator.

12:03 PM  
Blogger Seattle82m said...

:) Teee, nie potrafie przewidywac przyszlosci ale wydaje mi sie ze pojawiac sie beda tu wylacznie pozytywne o mnie informacje.
Oh, oh, comment deleted? Nie no, niemozliwe :D

8:42 PM  
Blogger Seattle82m said...

Aaaa... no i moze jeszcze bany wprowadze :)

8:43 PM  
Blogger Seattle82m said...

Hey Aniu, dzieki za linka....lol, usmialem sie :)

8:53 PM  
Blogger ann said...

hej, hej bardzo proszę! cała przyjemność po mojej str.

ps-Rafał! dzisiaj rano wysłałam kartkę na Twój stary adres i mam nadzieję, że nie zaginie w akcji. W razie co -potwierdź odbiór, bedę spokojna.

8:03 AM  
Anonymous Anonymous said...

eeeeemmm....a ja w tym roku nie wysyłam nic nikomu ! (po prostu nie zdążę, jakoś nie mam czasu ostatnio)
Ale może kiedyś tam nadrobię to jeszcze....czymś tam :-)

Budziu :-* Budziu :-*

9:25 AM  
Anonymous Anonymous said...

No odzywam się. Ostatnio wiele czasu spędzam poza domem.
Spotkanie na górce - cóż to za wydarzenie było! Cóż! Potwierdzam!

12:29 PM  
Anonymous Anonymous said...

hehehe...Pamrów...fajny jesteś :-)

Oznajmiam wszem i wobec, że poczynione zostały kroki w kierunku ubioru i przystrojenia corocznie żywej choinki, nieznanego mi w dalszym ciągu gatunku !!
Podsumowując : UBRAŁAM CHOINKĘ !!
(Zaczęłam o ok. 23:30, a jest już godzina 2 w nocy-idę się myć). :-)

Dzióbaski :-*

4:05 PM  
Blogger Seattle82m said...

A ja nie wiem co sie dzieje ale mnie ludzie w pracy rozpieszczaja. W tym miesiacu dostalem juz ksiazke o gotowaniu, galon (czyli 4 litry) kawy i dzisiaj przychodze i mam przystrojona choinke na biurku :) Slabo?

4:24 PM  
Blogger ann said...

Rafik! to normalne zachowanie.. jak się ma dobrego boss'a to się go i rozpieszcza..
ja swojego nie cierpię, dlatego też dzisiaj wybieram się na dłuższe wakacje na L-4, by po nowym roku wrócić na luzaka i z uśmiechem nr 5 złożyć list pożegnalny.. najwyższy czas na zmiany -taką podjęłam decyzję i nie zmienie jej za żadne pieniądze w świecie.

8:32 PM  
Anonymous Anonymous said...

Anateq....jak dla mnie to rozpieszczanie to czyste lizusostwo :P

7:42 AM  
Blogger ann said...

z tego co wiem, to Rafał przyjaźni się ze swoimi współpracownikami, więc to rozpieszczanie Go jest wg mnie całkiem na miejscu..

Pati! powiedz mi jakie choinkowe kolory są teraz trendy? w jakie ubrałaś swoją?
ja jeszcze tego nie zrobiłam... jej, jej

11:24 AM  
Anonymous Anonymous said...

Anateq....ja nigdy nie szłam z modą, i staram się tego nie robić. Jako rodowita Waga, sama wiem co i jak...po prostu wiem co dobre. ;-) Nasza choinka ma złotawe bombki, matowe i zwykłe szklane plus czerwone kokardki oraz takie z dzwoneczkiem, aniołki kolorowe, dosłownie 8 "piernikowych" przywieszek w postaci misia, choinki i gwiazdki oraz 2 czekoladowe dzwoneczki bo mama tak chciała :-)
Aha no i oczywiście lampki, łańcuchy i delikatna nutka anielskiego włosia :-) Aaaa i jeszcze najważniejsze chyba....drzewko jest żywe, jak co roku.
I tyle ! Czyli tradycyjnie, żaden wypas. Ale jest śliczna, podoba się wszystkim....(bo ja co roku ubieram) hehe

Z tego co się orientuję, tegoroczna moda choinkowa kreuje się następująco....Złoty, czerwony, zielony, niebieski. Kolory jednolite, czyli jak od kilku lat. Ale pojawiają się też różne fajne figurki znów. Generalnie jest tak że w sumie same bombki na choince wystarczą, a dodatkowe "klejnoty" w postaci łańcuchów czy bzdurnych ozdób są zbędne. Jeśli choinka jest naprawdę ładna to to w zupełności wystarczy.
Hehe podobnie z modą, tyle że w tym roku króluje satyna (bluzki, spodnie) i kolory, złoty, żółty, czerwony, fioletowy, zielony, czarny, szary .
ORAZ zeszłoroczne najgorsze pod słońcem KOZACZYSTA a la KOWBOJSKIE !!! No M.A.S.A.K.R.A.
Dlatego nie mogę sobie żadnych normalnych, zwykłych, fajnych, prostych bez jakichś haków czy zapięć KUPIĆ !! Beznadzieja totalna. Tak mnie to wpienia, że no comment. :-/ I każda chodzi w satynie, i każda ma te okropne kozaki, i każda teraz chodzi w tych spodenkach rybaczkach....nie wierzę niekiedy co się dzieje...

Dobra koniec tego...mykam

Ciao :-*

P.S. A wy jakie znaki zodiaku jesteście ? :-P

1:23 PM  
Blogger Seattle82m said...

LEW,
Swieta sie zblizaja wiec spadam do sklepu na zakupy. W tym roku strasznie sie ze wszystkim spozniam. Buzki. Papatki.

9:25 AM  
Anonymous Anonymous said...

Kotku drogi, to żeś LEW to wiem od wieków, mimo że ty nawet o moich urodzinach nie pamiętasz :P

Ja ostatnio biegam jak głupi osioł po kilka razy w te same miejsca i szukam, szukam....szukam i szzzzuuuuukaaaam !
Na szczęście została mi tylko mamusia i kropka !! FINITO !!
Ja chcę odpocząć...

P.S. Lwiątko...sorry ale w tym roku opłatka nie będzie :-/
Przykro mi, że pozbawiam cię polskiego akcentu. Nadrobimy...

Muah, Buziaczki, Dzióbaski :-*

12:53 PM  
Anonymous Anonymous said...

P.P.S. yyy...jak ktoś wierzy ciut w horoskopy, to tam napisali że LEW i WAGA to KRÓLEWSKA PARA :-)

he he he

-.-Waga-.-

12:54 PM  
Blogger ann said...

Kotki, Lwiątka i Inni.. ja dokończyłam świąteczne porządki, przemeblowałam swoje mieszkanko, wyręczyłam Św. Mikołaja w zakupie prezentów /zresztą jak zwykle :/, doubierałam swoją sztuczną nie-cało-metrową choinkę /w wolnym czasie wkleje jej foto na bloga/ i......
rozchorowałam się.

ps-ściskam Was Wszystkich póki co jeszcze przedświątecznie :*

12:04 AM  
Blogger ann said...

ps nr 2: Rafałku! czyżbyś zgubił swoją magiczną kartkę z naszymi adresami?!?!
->odmail'owałam Ci na o2.

12:15 AM  
Anonymous Anonymous said...

A do mnie nikt nie mailuje !! :-(

Łaski beeee....

Pis ałt !

4:42 AM  
Blogger ann said...

Pati, Złoteczko Ty Nasze, bo może Twój mail-adres jest znany tylko przez "Wybrańców".....

ps-niestety ja go nie znam :/

5:43 AM  
Anonymous Anonymous said...

Tak, tak !! Przez wybrańców bo jestem V.I.P.em :-)

P.S. A chcesz poznać ? :P

(Daj buziaka)

muah :-*

11:07 AM  
Anonymous Anonymous said...

Korzystając z nadarzającej się okazji, jaką jest chwila czasu...chcę przekazać kilka ciepłych słów, temuż że wianuszkowi interaktywnych blogersów :-)

* * * * * * * * *
W dniu Bożego Narodzenia,
Przyjmijcie najserdeczniejsze życzenia
Żyjcie wesoło i lat dużo,
Niech smutki czoła nie chmurzą,
Wszelkie troski niechaj giną,
Chwile życia w szczęściu płyną
Niech ta Gwiazdka Betlejemska,
Która świeci nam o zmroku,
Doprowadzi Cię do szczęścia,
W nadchodzącym Nowym Roku

*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*/*

Kolejny Sylwester, lecz życzenia te same :
Byś w przyszłym roku zbudował/ła zamek,
Byś miała 100 koni, i 100 samochodów,
Byś nigdy do płaczu nie miał/ła powodów

WESOŁYCH, ZDROWYCH I POGODNYCH ŚWIĄt BOŻEGO NARODZENIA ORAZ UDANEGO SYLWESTRA

-.-Patrycja-.-

http://www.poee.yoyo.pl/oplatek/?od=Patu%F1cia

P.S. Rafał mam nadzieję, że chociaż to zrekompensuje Tobie tegoroczny opłatek :-* (link)

12:26 PM  
Anonymous Anonymous said...

I tak ciuteczkę z humoreczkiem :-)

Mery Kriszna, riki tiki, znane mi są wszystkie triki, lecz by nie mieć cyców gołych, to Ci życzę świąt wesołych, Sylwka w gazie, bejki w trasie, hepi ałer i full pałer

12:27 PM  
Blogger ann said...

wigilia. siódma rano. z uwagi na fakt, iż teraz wybieram się na cmentarz do mojej kochanej babci i cioci, nie wiem czy bedę miała okazję zajrzeć tu później... dlatego też -> życzenia...

NIECH SIĘ WAM SPEŁNIAJĄ SNY WSZYSTKIE -NIE TYLKO TE BOŻO-NARODZENIOWE, TUDZIEŻ AMERYKAŃSKIE.. /;)/
BĄDŹCIE:
- ZDROWI!
- PIĘKNI I BOGACI! /i jak do tej pory ;P, tak w dalszym ciągu ->sympatyczni ;)/
- ITP./pakiet-standard ;)/
RADOŚCI Z PREZENTÓW /chociażby to były same skarpety/ ORAZ UŚMIECHÓW SZCZERYCH /nie szczerbatych/
ŚCISKAM WAS MOCNO WSZYSTKICH RAZEM I JESZCZE MOCNIEJ KAŻDEGO Z OSOBNA! GORĄCE BUZIAKI ŚWIĄTECZNE!
no i wogóle HEPI, HEPI KRYSMES.
anulka :)

9:32 PM  
Anonymous Anonymous said...

ekhm... ekhm...

Drogi Rafale i reszto gawiedzi, w tym najpiękniejszym dniu w roku życzę wam dużo zdrowia, bla bla bla oraz bla bla bla na Sylwestra, a także bla bla bla w całym 2008 roku.

Pozdrawiam czule

12:21 PM  
Blogger Seattle82m said...

Rowniez skladam najserdeczniejszcze zyczenia blah blah blah.
Wyslalem wlasnie listy noworoczne wiec dojda po nowym roku.
ANiu nie badz zla ale twojego nie moglem znalezc wiec wysle dopiero ....jutro.
Waga Lew? Moze i cos w tym jest, ja tam nie wiem. Buzki i tak dostaniesz.
Pati, buuu, bez oplatka? :) Ale bylas mila w zeszlym roku ze go wyslalas. Nigdy ci tego nie zapomne. Cale szczescie ze rodzice (poszli za twoim przykladem) i wyslali mi oplatek.
Buzki dla wszystkich. Wesolych swiat.

11:11 AM  
Anonymous Anonymous said...

ej, ja jutro siedzę cały dzien u rodziców w Wilanowie, może by ci się chciało przekrecić jakoś, co?

2:17 PM  
Blogger ann said...

święta, święta i po świętach. już prawie po.
przyznajcie się!
->kto dostał rózgę od świętego? /ja ze swoich mogłabym miotełkę skręcić ;/
->kto ma poświąteczną nadwagę? /mnie dopadł jakiś virus i tylko oko udało mi się nacieszyć tymi wszystkimi pysznościami../
->a tak wogóle to czy ktoś z Was ma śnieg na zbyciu? może na jakiś kulig się zgadamy? hmm?

buziole goRRRRRRące!

12:17 AM  
Anonymous Anonymous said...

Anateq !! Jestem tak napakowana jak indyk na Święto Dziękczynienia !! Dziś nic nie jadłam jeszcze prócz skubanych kęsków ciasta oraz filiżanki kawy :-) I przyznam, że robię sie głodna....
Ależ oczywiście że mam śnieg !! Ale w spray'u, bo właśnie ozdobiłam okna fajnymi wzorkami :-) Niestety na kulig nie styknie...sorry.
A co do nadwagi, to miałam właśnie taki zamiar, by się obeżreć karpia w święta, gdyż u nas coś cienko było z rybą w domu :-/ a ja tak uwielbiam rybkę....mniam.
Prezenty fajnie mam :-) strasznie udane !!

P.S. Ludzie !! Jakie macie plany na Sylwestra ??

D z i ó b u ! D z i ó b u !

6:19 AM  
Blogger ann said...

Obowiązkowo proszę kliknąć w ten link: międzykontynentalny elficki team -> wła la!

http://www.elfyourself.com/?id=1826134163

ps.plany na sylwestra? przyjaciółka mnie zaprosiła na jakąś tam posiadówę.. no i idę sobie ;)

12:50 AM  
Anonymous Anonymous said...

Znam ten link ! Brat mi przysłał i miałam zrobić swój własny ale z fotkami miałam problem :-)

Sylwek się jeszcze kroi !

3:14 AM  
Anonymous Anonymous said...

HA HA HA HA !! Ale numer !! Dopiero teraz oblukałam tego linka !! hehehe ale jaja...REWELACJA

Całusy dla wykonawcy !! :-*

3:22 AM  
Blogger Seattle82m said...

Ja chyba na nowy rok do Shannon pojade bo mnie zaprasza. Narazie to jedyne zaproszenie jakie otrzymalem.
Filmik niezly, lol. Nie no, niezly.
Sniegu u nas dostatek. Zastanowcie sie jak przeslac tylko. Jedrek B. pewnie tez by co nieco chcial.

5:38 PM  
Anonymous Anonymous said...

Tańcowały trzy Elfiki....super !!

Przyznam szczerze, że dostałam kilka propozycji co do spędzenia Sylwestra....u koleżanki w Oświęcimiu na domówce, w Krakowie z inna koleżanką na Ryneczku, bo tam koncert będzie, to znów w Łodzi u kolegi z tańców na domówce, albo awaryjne wyjście, u rodzinki w Dolniku pod granicą Czeską, ewentualnie z przyjaciółką na jakimś nocnym maratonie filmowym.
Ale tegoroczne ceny imprez Sylwestrowych są naprawdę wygórowane !! Aż za !! Znalazłam kilka fajnych ofert, ale albo biletów już NIET ! Albo ktoś nie chce iść, bo nie ma ochoty....grrr...

Tak więc, Sylwester spędzę bankowo w Łodzi...najprawdopodobniej u kolegi na domówce z przyjaciółką, i moooże potem pójdziemy na Pietrynę otworzyć szampana i zobaczyć fajerwerki, bo tam co roku do północy jest koncert Noworoczny. :-)

Ech, ciężkie jest życie młodzika he he he.

Dziób :-* Dziób :-*

6:01 AM  
Anonymous Anonymous said...

Ostateczny werdykt.....Sylwester u kolegi z tańców - domówka :-)

4:16 AM  
Blogger ann said...

ja jak wcześnie coś chyba wspominałam ->będę na domówce u przyjaciółki. napewno fajnie będzie, bo u Niej fajnie jest zawsze i Ona jest zawsze fajna. /nadużywam pewnego przymiotnika -sorry, ale piszę jak jest, prawdę i tylko prawdę/

a tak wogóle to żyjecie Ludeczki? no bo ja tak. zaraz się do kina wybieram. na co? jeszcze nie wiem :/ hehe

to narazie!
pewnie tu wpadne jeszcze w tym roku wirtualnie Was ucałować i wyściskać..

..bo co innego mi pozostało :(

buziaczki

4:17 AM  
Blogger ann said...

właśnie wróciłam z... kina. tak wogóle to przyznam się, że priorytetowym celem mojej wyprawy do centrum handlowego 'janki' był zakup lustrzaneczki cyfrowej.. i co? i nic. w kinie nie byłam, a nastałam się tylko w kolejce w dziale audio-rtv. super.
poprostu chce mi się płakać. bardzo.

10:53 AM  
Blogger Seattle82m said...

Ja wciaz nie wiem jendak co robie. Jak narazie trzy propozycje mam. Pewnie sie wszystko rozstrzygnie w ostatnich minutach :)
Janki? To niedaleko mojego domu, trzeba bylo moich rodzicow odwiedzic.
I kurde wciaz sie zbieram do Jedrka zadzwonic i jakos nie moge.

12:57 PM  
Blogger Unknown said...

Czesc

Wlasnie dostalem list od Ciebie, Rafal :) Fajnie, ze przyszedl jeszcze przed nowym rokiem. Niedlugo otworze i przeczytam.

Co do mojego Sylwestra to Karolina jest chora i raczej nigdzie nie idziemy tylko przyjde na troche do niej.

A w ogole to Jedrek dostal na gwiazdke zetony do pokera i juz mielismy posiadowe od 20 do 2 w nocy :) Bylo fajnie - duzo lepiej niz kartonikami z memory :)

W ogole to mam zrobic 5 projektow do szkoly i jeszcze nic nie zaczalem wlasciwie. Ale jakos sie nie przejmuje bardzo. Bedzie spoko.

Dzieki za list, jak przeczytam to jeszcze sie moze ustosunkuje do samej tresci.

pzdr w starym roku jeszcze!

12:32 AM  
Anonymous Anonymous said...

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wszystkim tu zgromadzonym, bądź nie, naprawdę niezwykle udanego Sylwestra, bez względu na to czy będzie szampański, piwny, winny czy abstynencki. Aby nadchodzący Rok Szczura-2008 okazał się jeszcze lepszy i przyniósł pomyślność wszelaką na całej linii życia. Ale zdrówka przede wszystkim !!

http://www.jacquielawson.com/viewcard.asp?code=0212320003

HAPPY NEW YEAR 2008 !!

Muah :-*

4:07 AM  
Blogger ann said...

nie chcę się powtarzać, pozatym muszę imprezowe oko zrobić więc... ->poprostu wejdźcie na mój blog.

CAŁUJĘ WSZYSTKICH I ŚCISKAM SZAMPAŃSKO ;]

anula.

5:44 AM  
Anonymous Anonymous said...

A ja nie mam dostępu do Twojego bloga bo go nie znam! :-/

:*

7:05 AM  
Blogger ann said...

http://www.anateq.blogspot.com/

BUZIAAAAAAAAAAAAAKÓW MOOOOOOC!

PS-wpadnę tu w przyszłym roku ;P

9:14 AM  
Blogger Seattle82m said...

Ostatni raz w tym roku. Podsumowujac byl bardzo udany i ciekawy.
Mam nadzieje ze nastepny okaze sie rownie dobry zarowno dla mnie jak i dla pozostalych blogowiczow.
Chcialbym rowniez podziekowac wam za kontak i komentarze. Jestescie cudowni..
Buzki dla wszystkich!!!

4:47 PM  
Blogger ann said...

że my cudowni?!?


WIE-EEMY ;]


buziaki ;*

7:12 PM  
Anonymous Anonymous said...

Rok 2007 udany ? Tiaaa....jasne, strasznie niezmiernie się cieszę, że się wreszcie badziew skończył !!!!!!
Za to Rok 2008 musi być wypaśny !!!
Tak będzie ! nie inaczej !

Niech moc będzie z Wami !!! :-)

P.S. Ja zawsze wiedziałam, że jestem cudowna :P

Budziu :-* Budziu :-*

9:34 AM  
Blogger Seattle82m said...

Ja tylko chcialem podac linka ktory mnie rozsmieszyl bo jest naprawde prawdziwy.
http://www.youtube.com/watch?v=KKTDRqQtPO8

7:35 PM  
Anonymous Anonymous said...

To ja podrzucę coś takiego, też prawdziwe

http://pl.youtube.com/watch?v=dr3qPRAAnOg

12:20 AM  
Anonymous Anonymous said...

A brat Rafała jest na naszej klasie!

6:38 AM  
Blogger ann said...

a ja na L4 :)

ps-hej Kochani! odespaliście już sylwestrową noc? sądząc po wpisach na ów blog -mniemam, że tak......

7:08 AM  
Blogger Seattle82m said...

Michal mi mowil cos o tej stronie ze szkolami.
Odebralem dzisiaj list od ANI!!!! Yeah!!!!! Dziekuje bardzo!!! Jestes kochana.
U mnie super. Kupilem sobie ostatnio zajebista golarke co sie sama czysci :)
Dzisiaj wszyscy ogladamy Football (SeaHawks) w TV.

12:10 PM  
Blogger ann said...

a ja też dziękuję za list - odebrałam go wczoraj :) miło..
fajnie, że mnie jeszcze ktoś pamięta ;)
buziaczki b. gorące!

3:46 AM  
Anonymous Anonymous said...

aha, ja też chciałem powiedzieć, że dostałem list i również serdecznie dziękuję. mam nadzieję że dorzucisz jeszcze kiedyś do niego telefon któregoś mroźnego styczniowego poranka...

11:23 PM  
Blogger Seattle82m said...

wyslij mi numer telefonu na ktory mam zadzwonic. zadzwonie rano przed praca. seattle82m@yahoo.com
Narka! :)

6:34 AM  
Anonymous Anonymous said...

A ja już dawno podziękowałam na GG :-)

3:11 AM  
Anonymous Anonymous said...

Mogę nawet część przytoczyć tutaj...

Rafałek!! Buziaczek słodziutki za liścik, który dzisiaj dostałam od Ciebie Wręczył mi go tatuś z tekstem " Ktoś chyba nie zna poprawnie mojego nazwiska ", a ciocia Gosia na to "A kto ", a tatuś w odpowiedzi rzekł "wiesz kto" I tymże zaszyfrowaną rozmową rodzicieli i żywicieli wiedziałam, gdzie BYK oraz OD KOGO

(P.S. Ja naprawdę nie mam juz sił tłumaczyć, że pisze się przez "p" a nie "b"....."p" to takie odwrócone "b" wiesz OKUPska jak OKUP dawany złodziejom, albo oKUPSKA jak takie niefajne wydzieliny fizjologiczne....no nie wiem jak Ci jeszcze przyswoić tą wiedzę....)

C.D. w archiwum GyGy

:-)

pa pa

3:14 AM  
Blogger Seattle82m said...

Ja z GG praktycznie nie korzystam ale wierze na slowo ze dalyscie buzki w zwiazku z listem.
Jedrek daj mi swoj POPRAWNY numer bo na ten nikt nie odbiera (dzwonie okolo 15:40 waszego czasu.

8:34 PM  
Blogger ann said...

a ja przedwczoraj o 11ej czasu polskiego zrobiłam to co zrobić chciałam już dawno.. powiedziałam NIE praktykom mobbingowym mojej przełożonej! i z niemałym hukiem odeszłam z pracy..

Pozdrawiam Was Wszystkich.

11:33 PM  
Blogger Seattle82m said...

:* Bravo! :) Jestem z ciebie dumny.
Jedrek, no to bede probowac, podaj mi tez na domowy moze bo rano nie zawsze mam czas.

5:07 PM  
Anonymous Anonymous said...

A ja zajmuję się ostatnio ciągle różnymi projektami, które mam oddać na koniec semestru. No i w między czasie wypadła partyjka pokera u Jędrka :)

4:53 AM  
Anonymous Anonymous said...

Ej widzieliście może moją skarpetkę? Gdzieś mi się tutaj zapodziała, taka zielona w fioletowe groszki...

5:35 AM  
Blogger ann said...

This comment has been removed by the author.

6:26 AM  
Anonymous Anonymous said...

zieloną we fioletowe groszki? nie-e.. tylko tę w kwiatki.. różowe :P

6:30 AM  
Blogger Seattle82m said...

Hey Jetek, podaj mi prosze numer domowy do siebie na Centrum, bo rano nie moge sie zebrac zeby zadzwonic. W ogole to mam rozne sprawy na glowie i mnie w domu nie ma.. i w ogole.
Buzki.
Skarpetek szukaj z nosem przy ziemi, na pewno znajdziesz.

4:44 PM  
Anonymous Anonymous said...

152

2:18 AM  
Blogger ann said...

Jędrek! znalazłeś już skarpetę? jak się mają groszki? wciąż fioletowe?

pe-es: Pati! przemów ...
no zaczynam się o Ciebie martwić Dziewczyno ;]

2:17 PM  
Anonymous Anonymous said...

Wysłałem Pati na poszukiwanie skarpetki, niestety nie wróciła. Od tygodnia nie mam też kontaktu z ekipą ratunkową którą wysłałem na jej poszukiwanie. Sprawa robi się coraz bardziej tajemnicza... to chyba zadanie dla Asa!!!

A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mam tą jedną skarpetkę i jak na na nią patrzę tak bardzo mi jej brakuje, tak bardzo za nią tęsknię! Życie bez nie traci koloryt... SKARPETKO GDZIE JESTEŚ!!!

2:34 AM  
Blogger ann said...

ktokolwiek widział, ktokolwiek wie..
;)

Pati! ponawiam swój apel: PRZEMÓW!
Jędrku! jak wysokie będzie znaleźne jakby udało mi się zaginioną namierzyć?

10:11 PM  
Blogger Seattle82m said...

Troche mi przykro z powodu skarpety i naprawde nie wiem co powieedziec. Poszukaj moze w pudlach Bozonarodzeniowych bo moze ja tam przez nieuwage wrzuciles myslac ze to dekoracja choinkowa.
Mnie w domu nie ma ostatnio, lol.
Pozdrawiam.

9:36 AM  
Blogger ann said...

ale masz fajnie Rafik, że tak Cię w domu nie ma ostatnio, LOL :]

OD-ZDRAWIAM :)

4:26 PM  
Anonymous Anonymous said...

ostatnio jak rozmawiałem z Rafałem to temat zszedł na samochody, a oknkretnie na Forda Mustanga i Rafał powiedział że sobie takiego kupi

http://www.allegro.pl/item298046359_ford_mustang_2007_musisz_zobaczyc.html

4:24 AM  
Anonymous Anonymous said...

A Jędrek skasował swoje konto na gronie! Jak on będzie teraz żyć!

12:54 PM  
Blogger Seattle82m said...

Ja Mustanga nie kupuje, zastanawialem sie nad Mitsubishi Eclipse ale nie stac mnie i nie mam po co narazie go kupowac.
NIe bedzie mnie przez weekend w domu. Pozdrawiam niemnienimniej. Aniu daj mi numer do siebie przez maila to moze zadzwonie :)
Buzka.
Jedrek konto skasowal???

8:52 PM  
Anonymous Anonymous said...

No - i nie odpisuje tutaj nic - to znaczy, że rzeczywiście nie może bez konta żyć i teraz tylko leży w domu bez ruchu.

2:20 AM  
Anonymous Anonymous said...

tak, tak i w ogóle moje życie straciło sens, a do tego jeszcze ten dramat ze skarpetką... ehh... życie jest ciężkie!

Ale ja tu w innej sprawie weszłem. Chciałem zauważyć że zmyślny pomysł łączenia miesięcy (już nawet wrześień/październik/listopad) nie zdaje egzaminu kiedy robi się luty!!!

DOMAGAMY SIĘ NOEGO WĄTKU!!!

P.S. Jeszcze miałem się Ciebie zapytać podczas rozmowy jak jest z ubezpieczeniem zdrowotnym w Stanach i zapomniałem. Jak będziesz miał chwilę to napisz mi proszę mały elaborat na ten temat na maila, dzięki.

5:31 AM  
Blogger ann said...

PODRZUCAM WAM MILI MOI LINK:

http://pl.youtube.com/watch?v=-COMbp1FLFQ

"..życie kolego to klocki lego, to klocki lego nie są nie-e..." -nie łam się Jędrek.. (może) jeszcze będzie pięknie ;)

pozdrawiam WSZYSTKICH

12:50 PM  
Anonymous Anonymous said...

Heloł? Enybady der?

12:13 AM  
Blogger ann said...

nikogo nie ma w domu!

[LOL]

1:28 AM  
Blogger Seattle82m said...

Sorki sorki, no wiem musze sie zebrac zeby cos napisac. Oj dzieje sie dzieje. Rozmowy kwalifikacyjne mam w sprawie prac wiec sie na nie przygotowuje no i zaczalem znowu imprezowac :) No ale fakt kurcze ze powinienem sie odezwac czy cos. Do Ani zadzownilem! A i jedrek sie doczekal! :)
Z ubezpieczeniem nie jest latwo. W pracach na pare miesiecy zwykle go nie daja. Takze nie planuj chorowac jezeli chcesz przyjechac :) Tak, zapomnialem ci wspomniec o tym aspekcie.
A ja mam jedne z najlepszych tutaj a w poniedzialek mam rozmowe w sprawie pracy dla hrabstwa "Krola" gdzie maja jeszcze lepsze. Spokojnie moge wiec klasc sie na jezdni i z otwartymi ramionami witac nadjezdzajace samochody :)

7:33 PM  
Anonymous Anonymous said...

paTR!SHya


May I say "fellas, I'm back !" ??

:-)

9:42 AM  

Post a Comment

<< Home