Pierwsze dni w Stanach Zjednoczonych
6th Nov - Wstalem po piatej rano. Z nudow obejrzalem trzy filmy na DVD (Pojutrze, Spderman 2 i Meet the Fockers). Pozniej Lee wpadl i pogadalem z nim a na koniec dnia Melissa zadzwonila i wpadla na dwie godziny. Pogadalem sobie z nia i bylo naprawde milo. Mel powiedziala ze teksnila strasznie za mna i ze bardzo sie cieszy ze wrocilem po czym zaczela plakac :-/ Naszczescie szybko sie pozbierala.
7th Nov - Wstalem o osmej rano. Obejrzalem (nie do konca) kolejny glupkowaty film na DVD. Spotkalem sie z Mel i pojechalismy do Everett sprobowac zalatwic Social Secuity Number i prawo jazdy. Niestety niczego nie udalo sie zalatwic. Zjedlismy u niej lunch, powspominalismy stare czasy po czym kolo czwartej wrocilem do domu. Bylem troche zmeczony wiec poogladalem TV z Lee i kolo osmej poszedlem spac.
8th Nov - Wstalem kolo osmej rano. Obejrzalem Troje z Lee, rozpakowalem sie ostatecznie w pokoju co wymagalo pewnych modyfikacji w wystroju pokoju i przeniesienia czyichs ubran poza pokoj. Wyszedlem jeszcze pobiegac co nie bylo najlepszym pomyslem bo niezle zmarzlem ale przynajmniej widze ze kondycje mam beznadziejna i musze sie wziac za siebie. Kolo siodmej Ben, Scott!! i Venessa wpadli. Boze jak ja dawno Scotta nie widzialem ( to moj dobry kumpel). Scott niestety wylatuje niedlugo do Australii na trzy miesiace :( Posiedzlismy w jakuzi :D (tak mamy tu cos takiego) przez pol godziny, poogladalismy TV i kolo dziewiatej polozylem sie spac.
10-12th Nov - Przyjechal Ron i wreszcie cos zaczelo sie dziac. Poszlismy dwa razy do restauracji mexykanskiej :) Bylismy na zakupach. Sporo rozmawialismy sobie. Dostalem propozycje wycieczki do San Diego ale podziekowalem. Na koncert Depeche Mode jednak nie pojde bo samemu tak troche glupio, choc naprawde bym chcial :(Na zdjeciu -> Ron, ja i 10kg kot Prieto :)
13th Nov - Sniadanie w restauracji Mexykanskiej. Pozniej zakupy z Ronem i Cutterem (Czech) (kupilem buty za 85$ ale sa naprawde super). Zabralismy Boogiego (Bulgar)i Elizabath (dziewczyna Czecha) i pojechalismy na kregle. Boogie gral po raz pierwszy i mielismy z tego powodu niezly ubaw. Udalo mu sie nawet rzucic kule do tylu :D Pozniej zakupy dla domu i z Ronem (to moj tata amerykanski) pojechalismy odebrac Geri (mama) z lotniska.
14th Nov - Wstalem okolo 7 rano (ostatnio bardzo wczesnie wstaje).Prysznic. Internet. 20 min biegu (wciaz tregicznie). Prysznic. Pierdzenie w stolek. Geri pozwolila mi prowadzic jej samochod :D Od dzisiaj mam byc jej szoferem zeby nauczyc sie jezdzic lepiej :D Wieczorem przyjechal Ben i troche popilismy sobie (3 piwa) i we dwojke podpuscilismy Cuttera zeby opowiedzial nam o swoim pierwszym razie i co robi z dziewczynami. Glupek WSZYSTKO nam opowiedzial. Pozniej nasciemnialismy mu co my lubimy w lozku robic a ten w to uwierzyl. Boszzze. Co za naiwny dzieciak ale mieslismy niezly ubaw.

Zdjecie z okna domku w ktorym mieszkam :)





